Witajcie w moim atelier fotogoraficznego. Pozdrowię Was wesoło w mojej cudownej sali, bezwzględnej światła, kolorów i akcesoriów, ktore rozrzewają nie jedno serce. Przygotowania do powstania mojego studio ciągły niemal dwa lata, od chwili momentu przedsięwzięcia decyzji, że owo już okres odszukać prywatne zakwaterowanie, przez opcja abstrakcyjnego lokalu, dalej od groma dni rozważania jak go wyznaczyć, które ściany zwalić a jakie stworzyć, na krańcu najprzyjemniejsze ale nie najprostsze - rozmieszczanie!
W mojej ewokacji pracownia fotografii dziecięcej, ciążowej a także rodzinnej, musi dopełniać bez liku funkcji. Przede każdym musi być bepiecznym położenie, w którym moi klieci będą się czuli zrelaksowani, zjawiskowe dzieci nie będą skrępowani natomiast wyczują dodatnią energię jaką chcę ich zarazić na sesjach zdjęciowych. Gwoli owego także wstało bardzo jasne, przestronne miejsce, z niskim sprzętami, dostępnymi w celu dzieci. Jest trochę jak białe płótno, które mogę malować na obszerne okazje. Sprawdziłam natychmiast sesje noworodkowe, ciążowe, roczkowe a obecnie zamieniam się pomału w świąteczną enklawę do sesji pod choinką.
Sesje noworodkowe, jak ale wręcz pozwala na to pogoda, są czynione przy naturalnym świetle dziennym. Adoruję te duże okna a dawka światła jakie dopełnia pełne studio.
W nowym zakwaterowanie nie mogło zabraknąć uwielbianej poprzednio wszelkich huśtawki. Sesja ciążowa, rodzinna czy dziecięca - huśtawka to zazwyczaj must have na najściach. Wywołuje wrodzony śmiech małolatów i to kulminacyjny czynnik trafnego zdjęcia. Na sesjach ciążowych jest fotogenicznym siedziskiem, i na święta przybiorę ją w świąteczne kwiaty.